ASTROLOGIA

refleksje

Artykuły astrologiczne o bardziej ogólnym charakterze.

2009-07-19 Kałuski Bogusław
Horoskop. Jacy faktycznie są ludzie, gdy brać pod uwagę ich różne zachowania w różnych sytuacjach życiowych?

Jacy są w domu, a jacy w pracy? Jacy są w związku partnerskim, a jacy w szkole? Czy są różnice?

Jacy ludzie naprawdę są wewnątrz i zewnątrz? Jak ludzie się czują, gdy obserwują swe uczucia, w swoim wnętrzu? Jacy ludzie są w swoim domu, gdy są u siebie? Jacy ludzie są w swoim związku, gdy są z żoną, mężem, swoim chłopakiem czy dziewczyną?

Dziecko jest najprawdziwsze, gdy jest u siebie w domu. Na zewnątrz zachowanie dziecka jest zdeformowane, ponieważ jest zakłócone przez obniżone poczucie bezpieczeństwa i gdy społeczne. Na „zewnątrz” zawsze jesteśmy ostrożniejsi lub agresywniejsi niż przewiduje norma.

W każdej roli - żony, pracownika, ucznia, urzędnika, itd. - i w każdym miejscu - w domu, w pracy, w szkole, w urzędzie - zachowujemy się inaczej.

Lecz jest zachowanie bazowe, do którego trzeba nawracać. W sensie najogólniejszym jest to zachowanie urodzeniowe. Podam przykład. Uważa się, że najwyższy poziom uzdolnień muzycznych występuje w chwili urodzin, a potem maleje, chyba że jest podtrzymywany przez kształcenie muzyczne (od najwcześniejszych lat, a nawet dni). I podobnie jest z innymi zachowaniami. One istnieją potencjalnie w chwili urodzin, a następnie są realizowane w tej postaci urodzeniowej (wzorcowej dla danej osoby), choć zawsze są modyfikowane, w zależności od tego, co robią rodzice dziecka i otoczenie, a potem już dziecko i dorosły człowiek samodzielnie.


A zatem zwykle mylą się koledzy i koleżanki w pracy, gdy o swojej koleżance wyrażają się ogólnie, mimo iż nie znają zachowania swojej koleżanki w domu. Raczej najlepiej tę koleżankę zna jej mąż, chociaż i mężowie, znają część prawdy, nawet jeżeli tę największą, gdy o swoich żonach wyrażają się tylko na podstawie znajomości ich zachowań w domu. Tak samo mylą się nauczyciele, gdy wyrażają się zbyt generalizująco o dzieciach, bo to raczej rodzice wiedzą najwięcej i najlepiej o swoich dzieciach. Mylą się szefowie, gdy sądzą o swoich pracownikach na podstawie tylko ich pracy.

Z drugiej strony, nauczyciele, w swojej roli nauczycieli, spotykają w szkole dzieci w ich roli uczniów i te dwie role są ze sobą zgrywane, czasem dla korzyści nauczyciele, a czasem dla korzyści ucznia. Podobnie jest w pracy i w innych sytuacjach życiowych. I nie można się dziwić, że przy dzisiejszym tempie życia będzie inaczej, jeżeli ktoś się nad tym poważniej nie zastanowi.

Wiem, że to jest bardzo trudne, lecz tak jak nauczyciel muzyki, musi zgadywać urodzeniowe zdolności muzyczne dziecka, tak powinien postępować każdy inny nauczyciel. Pomocą będzie znajomość tego, jak dziecko zachowuje się w swoim rodzinnym domu. Podobnie pomocne byłoby, gdyby przełożony wiedział coś o życiu rodzinnym pracownika, bo wtedy, z korzyścią dla firmy, mógłby dać mu pracę stosowniejszą dla jego wewnętrznego charakteru.

To się zdecydowanie kłóci z obecnym w naszej kulturze separowaniem życia zawodowego i prywatnego. Jednak jest to możliwe, jeżeli weźmiemy pod uwagę, że część przełożonych ma dobre relacje z pracownikami i coś niecoś wie o ich prywatnym życiu. Podobnie korzystnie działają tzw. imprezy integracyjne w firmach.

Z tego samego powodu spotkania w szkole nie powinny mieć charakteru wywiadówek, na których publicznie omawia się zachowanie i stopnie uczniów. Publicznie można omawiać plany szkoły. Zachowanie i stopnie uczniów powinny być omawiane tylko i wyłącznie w indywidualnych spotkaniach nauczycieli i rodziców. Natomiast bardzo są potrzebne spotkania integracyjne rodziców i wychowawców klas. Wtedy można coś razem zjeść czy napić się kawy, rodzice mogą przynieść coś do szkoły lub spotkanie może odbyć się poza szkoła (albo początek w szkole, a kontynuacja poza szkołą). W ten sposób dochodzi do wymiany informacji i lepszej współpracy.

Dla lepszego, zwłaszcza całościowego rozumienia człowieka potrzebna jest znajomość jego zachowań w innych rolach. Separacyjne tendencje kultury są łagodzone przez spotkania towarzyskie i integracyjne, dające okazje lepszego, szerszego przynajmniej szerszego poznaniu.

Intuicyjnie możemy oba podejścia łatwo odróżnić. Jedno, dotyczące osobowości w całości, jest jak postrzeganie postaci. Już na pierwszy rzut oka rozróżniamy psa, kota, jelenia, dzika. Już bowiem na pierwszy rzut oka rozpoznajemy ich postać. Podobnie natychmiast rozpoznajemy ogólnie postać kobiety, mężczyzny, dziecka, osoby starej czy napastnika.

W drugim podejściu możemy poznawać daną postać dokładniej. Z życia wiemy przecież, że osoba starsza inaczej zachowuje się w swoim domu, a inaczej na ulicy. Inaczej zachowuje się napastnik, gdy atakuje kogoś, a inaczej gdy rozmawia ze swoją przyjaciółką. Szewc jest oceniany za zrobienie butów, a nie za prace domowe, gotowanie czy uprzejmość wobec sąsiadów. Handlowiec jest oceniany za wielkość sprzedaży a nie za urodę robionych po drodze zdjęć. Mało kiedy mamy okazję poznawać daną osobą we wszystkich, a przynajmniej w różnych sytuacjach, a przecież dopiero to daje nam pełną ocenę osoby.

Bywa więc potrzebne spojrzenie wielostronne i całościowe. Bo jakiś „dyrektor” w domu bywa „pod trudnymi rządami żony”. Jakiś „dobry nauczyciel” bywa nieobecny w domu jako „ojciec”. Jakiś „kiepski uczeń” bywa w domu kochanym i pomocnym „dzieckiem”. Jakaś przemiła w pracy „sekretarka” bywa w domu „znudzona”. Itd. Lecz przecież "dyrektor" ma inne cele w pracy, a inne w domu. Inne pobudki kierują działaniem "sekretarki " w pracy, a inne w domu. Inne uczucia żywi uczeń wobec nauczyciela, a inne wobec matki. - To niby takie oczywiste, a jednak dziwimy się, że ludzie zachowują się inaczej w różnych rolach i różnych miejscach.

Astrologia umożliwia robienie portretów człowieka i w całości i w różnych rolach. Można zrobić portret człowieka jako dziecka, jako ucznia, jako członka związku, jako członka rodziny, jako pracownika. W horoskopach widać bowiem, że poszczególne obszary rządzą się różnymi prawami. Ale jest też możliwość spojrzenia całościowego i zaproponowania działań integrujących wiele chęci i możliwości danej osoby.

na górę