ASTROLOGIA

2006-04-18 Kałuski Bogusław
Horoskop partnerski. Po co nam partner.

Horoskop partnerski

Czy ja i on pasujemy do siebie? Kiedy będę mieć szansę poznania kogoś?
 
Jedni do siebie pasują, a drudzy nie. Lepiej to sprawdzić. Czy mój związek będzie stabilny również w przyszłości? Gdy to lekceważymy, spotkania prowadzą do rozstań, gdy mija wstępne zakochanie.

Horoskop mówi o tym, czego ty oczekujesz wobec partnera. I mówi o tym, czego partner oczekuje od ciebie. Jaki partner jest dla ciebie najlepszy.

Najpierw omawiane są charaktery jednej lub dwóch osób, a następnie wzajemna relacja.

Spójrzmy, spośród miliardów ludzi akurat tych dwoje dobrało się w parę, bawią się razem, zamieszkują w jednym miejscu, tworzą rodzinę, przyjmują dziecko... – Dlaczego wybrali siebie? Dla jakich walorów? Co sobie po tych wyborach obiecywali? Czy będą szczęśliwi?

Jakiej osoby potrzebuję do szczęścia?

Wszyscy tworzymy związki. Każdy chciałby żyć w szczęśliwej parze i rodzinie. Tylko ten, kto ich nie ma, mówi na przekór „nie potrzebuję”, przestaje myśleć i nie marzy. Człowiek jednak jest istotą społeczną i nie ma się tego co wypierać. Trzeba akceptować swoje urodzenie w świecie ludzi. Nawet jeżeli uważamy to za ślepy los. A tym bardziej, jeżeli uważamy, że sami dokonaliśmy takiego wyboru.

Astrologia daje nam spojrzenie z boku. I daje nam spojrzenie w głąb, w sedno powikłanych często spraw.

Wszyscy pragną związków. Jedni uważają, ze są najlepsi w ich zarządzaniu i ci potrzebują związków dla zrealizowania misji zarządzania. Inni uważają o sobie, że nadają się tylko do służenia. Mają taki wzorzec i trudno im działać inaczej. A przecież służba nie musi oznaczać uległości czy poddaństwa. To przecież najwyższych światowych głów dotyczą takie zawołania jak „sługa sług” czy „cały twój”.

Horoskop partnerski pokazuje, kim jesteśmy dla siebie i co razem tworzymy. – Dla jednej osoby partner(ka) może być zdobyczą, na którą się rzuca, albo skarbem który posiada, albo rozmówcą. Dla kogoś innego partnerstwo realizuje się w cieple domowym, a jeszcze inny poszukuje partnerstwa wszędzie, nawet tam gdzie zdrowy rozsądek tego odmawia czy wręcz wzbrania. Dla innego partnerstwo jest polem transformacji, a dla jeszcze innego wspinaczką.

Horoskop partnerski pozwala porównać oczekiwania dwóch osób. Pamiętajmy, że dobry związek to w miarę zgodne wzajemne oczekiwania. Nie całkiem zgodne, bo mogłoby być nudno, ale „w miarę”. - Potrzebna jest świadomość oczekiwań własnych, oczekiwań partnera, a także świadomość tego, w czym będziemy się wspierać.

Horoskop partnerski pozwala pokazać, co ceni druga osoba, w jakim związku będzie się czuła spełniona, jakie ktoś ma wzorce męża / żony, a także jakie ma wzorce kochanka / kochanki (chłopaka / dziewczyny), bo przecież w naszych związkach potrzebujemy drugiej osoby w obu tych rolach: i jako osoby poważnej i jako osoby do zabawy.

Horoskop partnerski powinien wykazywać połączenia ogólnoludzkie, abyśmy mogli siebie cenić i rozumieć. Powinien też wykazywać połączenia komunikacyjne, abyśmy mogli sobie zakomunikować nasze myśli, żale i radości. Powinien wykazywać połączenia erotyczne, abyśmy mogli się sobą cieszyć.

W dobrym horoskopie porównawczym powinno być wszystkiego po trochu, aby nie trzeba było chodzić na pożyczki, ani na kradzież, ani emigrować za chlebem albo solą życia.

* * *

Mówi się, że dla osób oświeconych każdy jest idealnym partnerem. Osoby oświecone we wszystkich dostrzegają iskrę bożą i cenią ją. Jednak dla osób w drodze idealnym partnerem jest ktoś, z kim jest się dopasowanym jak klocki Lego, jak członkowie sztafety, jak pomocny team w górach, jak para, której się z sobą dobrze tańczy.

Mówi się też, że dla osób świętych idealnym partnerem jest sam bóg.  Św. Augustyn w „Wyznaniach” napisał: Niespokojne jest moje serce, dopóki nie spocznie w bogu. - Pewnie i o tym samym śpiewa Stan Borys w pieśni do słów Juliana Tuwima:

„Zmęczony burz szaleństwem, jak statek pijany,
Już niczego nie pragnę, jeno wielkiej ciszy
I kogoś, kto zrozumie mój żal nienazwany,
Kogoś, kto mą bezsłowną tęsknotę usłyszy;

Kogoś, kto jasną duszą życie mi przepoi,
Iżbym w spokoju bożym wypoczął po męce,
Kogoś, kto rozszalałe serce uspokoi,
Kładąc na moje oczy miłosierne ręce.

Idę po szczęście swoje. Po ciszę. Do kogo?
Którędy? Ach, jak ślepiec! Zwyczajnie - przed siebie.
I wiem, że zawsze trafię, którą pójdę drogą,
Bo wszystkie moje drogi prowadzą do Ciebie.”

Na pewno jest tak, że miłością powinniśmy otaczać wszystko i wszystkich, tak jak czyni to bóg wobec siebie i swoich dzieł. Drogą losu jednak, a także odpowiednio do naszego aktualnego stanu, manifestujemy to uczucie tylko w niektórych sytuacjach i tylko wobec niektórych osób, zwłaszcza w zakochaniu. Te więc są dla nas bezcenne. I jako bramy miłosne i jako swoiście ludzkie uzupełnienie nas niedoskonałych.

Jeżeli patrzeć na psa i kota, najpierw wydaje się, że pies ciągle potrzebuje towarzystwa, a kot bywa niezależny. Z czasem widać jednak, że rozpacz kota, gdy zostanie sam, bywa tak samo straszna jak innych duszyczek.

Patrząc na horoskop można powiedzieć, czego każdy z nas szuka w partnerstwie i bez czego ciągle mu będzie czegoś brakować. Można więc podać wskazówki, kogo szukać, aby zwiększyć swą szansę na szczęśliwe życie we dwoje.

Przysłowie mówi, że kiedy ryba wciąga brzuch, to cały ocean do niej przywiera, a zatem gdy efektywnie zmieniamy siebie (oby: gdy doskonalimy siebie), to jest to natychmiast dostrzegane przez otoczenie (nawet jeżeli tylko podprogowo) i zgłaszają się do nas nowe osoby, idealnie pasujące do naszych nowych zaokrągleń i starych kanciastości. – Owe zmiany widoczne są w tendencjach rozwojowych właścicieli horoskopów. To zadatki, które można szlifować i trenować.

Nasze poczucie spełnienia w związku przynajmniej częściowo, a zwykle bardzo mocno uzależniamy od przymiotów partnerki czy partnera, dlatego jasne ustalenie wzajemnych relacji może być w tym bardzo pomocne. Czasem trzeba dać sobie spokój. A czasem trzeba wziąć się po prostu na odwagę i zrobić decydujący krok. Tylko, kto ma go zrobić?

Zobaczmy, jak piosenkę Jeremiego Przybory „Inwokacja” śpiewał kiedyś Wiesław Michnikowski, a w nowszych czasach Zbigniew Zamachowski

"Inwokacja

Bez Ciebie jestem tak smutny, jak kondukt w deszczu pod wiatr
Bez Ciebie jestem wyzuty z ochoty całej na świat
Bez Ciebie jestem nieładny bez żadnej szansy u pań
Bez Ciebie jestem bezradny, jak piesek co wypadł z sań
Bez Ciebie jestem za krótki na długą drogę przez świat
Bez Ciebie jestem malutki i wytłuc może mnie grad
Bez Ciebie jestem tak nudny, jak akademie "na cześć"
Bez Ciebie jestem tak trudny, że trudno siebie mnie znieść
Bez Ciebie jestem niepełny, jak czegoś ćwierć albo pół
Bez Ciebie jestem zupełny balon, łachudra i wół

Kimkolwiek jesteś włóż na siebie coś i rusz
Od stołu wstań z imienin wyjdź, zrezygnuj z dań i przyjdź

Przy Tobie będę pogodny, bo skąd bym smutek brać miał
Przy Tobie będę podobny strukturą torsu do skał
Przy Tobie będę upojny, jeżeli idzie o głos
Przy Tobie będę przystojny urodą silną jak cios
Przy Tobie będę subtelny, jak woń łubinu wśród pól
Przy Tobie będę tak dzielny, jak ten co zginął nam król
Przy Tobie będę artystą od wzruszeń duszy do łez
Przy Tobie będę z umysłu inteligentny jak bies
Przy Tobie w jednej osobie Efebem będę ja, bądź poetą, mędrcem...

A z kobiet - dużą blondyną Ty bądź!

Więc kim byś była, włóż na siebie coś i rusz!
Jeżeliś w śnie - z pościeli wyjdź, przeciągnij się i przyjdź".

 

* * *

...Jeżeli obok horoskopu partnerskiego uwzględniać prognozy indywidualne, to możemy przewidzieć, kiedy nasze walory partnerskie nabiorą więcej dynamiki i blasku, co zwykle owocuje większą atrakcyjnością i szansami na uzdrowienie istniejącego związku lub utworzenie nowego.

Zobacz też psychologiczne ujęcie spraw oddziałujących na nasze związki z głębin naszej osobowości:
Głód. Różne postaci głodu. Głód obecności, dotyku, seksu.
http://www.swiatopoglad.kaluski.biz/psychologia.php?id=49



 


 

na górę