ASTROLOGIA

2005-07-07 Kałuski Bogusław
Horoskop, korzenie i cele. Co się ze mną dzieje?

Każdy człowiek może dążyć do dowolnego celu. Jest wolny i może wybierać według swego mniemania. - Horoskop podpowiada, które cele będzie osiągnąć łatwiej. Podpowiada też, w jaki sposób podchodzić do wybranych celów.

Często jest tak, że nie wiemy, dokąd – tak generalnie – w życiu zmierzamy. Często również nie rozumiemy, co i dlaczego dzieje się w danej chwili w naszym życiu.

To są pytania. Co się ze mną dzieje? Co robić?

Trzeba zdać sobie sprawę: dlaczego tu i teraz znalazłem, skąd się tutaj wziąłem?

W tym wszystkim trzeba odróżnić cele oraz punkty wyjścia deklarowane oficjalnie, świadomie, od tych faktycznie mających miejsce i działających podprogowo. Ktoś bowiem może opowiadać o swojej bogatej rodzinie, a z czasem okazuje się, że uważał, że ojciec go lekceważył i właśnie to jest zasadniczą charakterystyką (skazą) gniazda, z którego wyszedł. Wtedy celów może być wiele, odzyskanie miłości ojca, uzyskanie szacunku, starania o udowodnienie, że jednak jest się kimś, albo walka lub nawet zemsta, itd.

Czy taka sytuacja, taka gra z ojcem lub z matką, albo z mężem lub żoną, jest pożądana? Jeśli nie, to jak skutecznie wyjść z takiej niechcianej sytuacji?

Dzięki horoskopowi możemy rozpoznać, jakie gry prowadzimy z najważniejszymi osobami w swoim życiu.

Zdecydowanie należy odróżnić sprawy ustosunkowania się do przeszłości (rozliczenia) od zorientowania się w obecnej sytuacji oraz od wyboru kierunku na przyszłość. Zawsze można zmienić zdanie, zwłaszcza wtedy, gdy dojdą nowe informacje, gdy poczujemy, że mamy więcej sił, gdy minie nam złość, gdy zmieni się skład uczestników gry. W każdym z tych przypadków trzeba od czegoś wyjść, od jakiegoś ustalenia, od jakiegoś stanowiska, od jakiegoś uczucia. - Gdy na nic nie możemy się zdecydować, podpowiedź astrologa może ułatwić uczynienie pierwszego kroku.

Oprócz gier z innymi osobami prowadzimy gry z samym sobą. Mamy bowiem jakiś, zawsze subiektywny, obraz siebie i stosownie do niego czujemy się grzeszni i winni, albo czyści i niewinni, pełni nadziei i wiary albo malutcy.


Uporządkujmy swoją przeszłość.
Uzdrawiajmy teraźniejszość.
Zaplanujmy swoje życie.
Zaplanujmy też, co będziemy robić później.
Tam bowiem, dokąd idziemy po śmierci, prowadzi nas nasza wiara.
Dokładnie według naszej wiary trafiamy do celu.
 

Bogusław Kałuski 19 - 30.11.2005
redakcja Edyta Wilk 06.12.2005 

 


 

na górę