ASTROLOGIA

portrety

Horoskopy znanych osób, państw itp.

2002-12-29 Gronert Jarosław
Horoskop Leszka Millera
Jupitery na Millera

Dane urodzin: Żyrardów, 03.07.1946, g. 21.00, Asc. 12.49 Koz.


Leszek Miller to pragmatycznie myślący, wytrwale i ostrożnie działający introwertyk, któremu los wyznaczył pełnienie ról społecznych i funkcji publicznych. Kłopot w tym, że polegają one jednak na ciągłych kontaktach z ludźmi, co jest dla niego jednocześnie fascynujące i męczące, ale niezbędne, by swój los wypełnić.

W momencie jego urodzenia większość planet znajdowała się w znakach indywidualnych, ale w ponad horyzontem. Oznacza to, że jego życie osobiste i rodzinne oraz sprawy prywatne są ściśle związane z życiem społecznym. I nie jest możliwe rozdzielenie (bez strat) jednego od drugiego.

Obsadzenie planetami prawej strony horoskopu oznacza, że Leszek Miller jest silnie uzależniony od środowiska, z jakiego się wywodzi i w jakim funkcjonuje. Jego życie jest odpowiedzią, reakcją na zapotrzebowanie tegoż środowiska. Najlepsze, co można w tej sytuacji uczynić, to stworzenie wachlarza potrzeb, które będą przez to środowisko zaakceptowane i następnie konsekwentnie, systematycznie spełniane. Bez presji świata zewnętrznego Leszek Miller nie był by ani społecznikiem, ani politykiem.

Dominujące w jego horoskopie żywioły Ziemi, Wody, znak Raka i Koziorożca oraz dom VII to istnienie silnych i trwałych przyzwyczajeń, przywiązań i związków opartych o tradycję, historię, przeszłość. To dawno ustalone i starannie pielęgnowane układy i sojusze, gwarantujące trwałe obopólne świadczenia i stabilny system wzajemnych zabezpieczeń.
Życie Leszka Millera wypełnione jest kontaktami z ludźmi. Nie są to jednak związki z gatunku lekkich, łatwych, powierzchownych, płytkich i licznych.
Leszek Miller posiada cechy, które ułatwiają mu nawiązywanie znajomości, ale jednocześnie dokonywanie surowej, lecz skutecznej klasyfikacji i selekcji tych związków.
Obecny premier budzi respekt, tworzy dystans wobec osób obcych, mrozi czy wręcz paraliżuje intruzów, którzy zbyt szybko, jego zdaniem, chcieliby się znaleźć w jego bliskości. Aby ktoś obcy stał mu się bliski, musi cierpliwie czekać, aż Leszek Miller się z nim oswoi. A oswajanie będzie polegało na ciągłym egzaminowaniu, wyznaczaniu coraz trudniejszych zadań, sprawdzaniu przydatności, odpowiedzialności wiedzy, umiejętności, lojalności i wierności delikwenta.
Droga Leszka Millera to droga maratończyka czy też ciągle się wspinającego alpinisty. Jednak, by dotrzeć do mety lub na szczyt, potrzebne jest mu zespół biegaczo – wspinaczy politycznych. I tylko wzajemna mobilizacja i motywacja w politycznej drużynie Leszka Millera gwarantuje jemu i pozostałym sukces. W jego zespole panuje żelazna dyscyplina, każdy ma znać swoje miejsce i zakres obowiązków. Od pracowitości i wspólnego pokonania trudności zależy miejsce w drużynowej hierarchii na polityczny Mount Everest nie będą jednak mogli wejść wszyscy – większość przecież niesie tylko bagaże. I tym pozostanie satysfakcja i duma z osiągnięć zespołu. Ale nie tylko, gdyż szef nowego rządu wymaga lojalności, wierności, lecz i sam potrafi dotrzymać zawartych umów. Uważa wręcz, że jest to najważniejsza sprawa we wszelkich kontaktach z ludźmi. Powinien przy tym pamiętać, że łatwiej o wysoki stopień wzajemnego zaufania w ścisłym, sprawdzonym gronie, niż w środowiskach odległych ideologicznie i moralnie.

I tu powinien Leszek Miller zachować wiele ostrożności i zdrowej nieufności, zwłaszcza wobec partnerów zagranicznych. Właśnie sprawy zagraniczne będą jednocześnie mobilizujące do przekraczania barier i niepokojące stopniem, powodem i konsekwencjami ich przekraczania. Są one jak trampolina, której nie możne sprawdzić aż do momentu skoku. Stanowią ryzyko, zakłócają poziom bezpieczeństwa, ale mogą być źródłem ogromnej satysfakcji po pokonaniu obaw, trudności i szczęśliwym lądowaniu.

Po mocnych, surowych doświadczeniach z wieku dojrzewania (około piętnastego roku życia) oraz z etapu życia dorosłego (28 - 31 rok życia) Leszek Miller jednak wie, że to nie na łut szczęścia musi liczyć, lecz na własną wytrwałość, pracowitość, odpowiedzialność i samodyscyplinę. Im lepiej zrozumiał to jako podwładny, tym lepiej wykorzysta to jako przełożony. Swoją siłę powinien czerpać z poszanowania tradycji i trwałych związków z bliskimi i wierną drużyną oraz z historycznych doświadczeń kraju i rodziny, z bacznym zwróceniem uwagi na przeszłych i obecnych partnerów Polski.

W otoczeniu Leszka Millera pojawiać się będą dwa podstawowe rodzaje kobiet:

I typ - Pracowita, zaradna, oszczędna, gospodarna, waleczna, zdolna do przejęcia inicjatywy (nie tylko w pracy i w kuchni). Wspierająca męża psychicznie, energetycznie, mobilizująca go do śmiałych posunięć, pozostająca jednak na pozycji krytycznego doradcy, szarej eminencji, niezastąpionej sekretarki i księgowej jednocześnie, odważnie gospodarującej domowym budżetem. Znająca swoja wartość, nie potrzebująca poklasku. Wystarczy jej satysfakcja z doskonale wypełnionych obowiązków i przekonanie, że nikt tego nie zrobi lepiej od niej.

II typ - Odbierająca ochoczo hołdy, komplementy i pochlebstwa gwiazdka, gwiazdeczka. Przekonana o swej nieodpartej atrakcyjności, zawsze uśmiechnięta, rozbawiona, spontaniczna, niepraktyczna, kapryśna.

Dobrze się czująca w środowisku bohemy, posiadająca nawet pewne talenty artystyczne, lecz pozbawiona dyscypliny, odpowiedzialności i wytrwałości. Gotowa za to do towarzyskich eksperymentów, szaleństw, romansów, uwielbiająca ekstrawaganckie stroje. Ten typ kobiety może być co prawda „odpoczynkiem wojownika”, stanowi jednak, zagrożenie dla politycznej kariery i pozycji Leszka Millera. Silny wpływ podobnych kobiet odczuł Leszek Miller zwłaszcza około 39 i 42 roku życia.


KALENDARIUM

Początek XXI wieku dla Leszka Millera
Grudzień 2000
Potężny przypływ energii, odwagi chęci czynu, wojowniczości, bezkompromisowości, dynamicznych zmian w związkach, układach i sojuszach.

Luty, kwiecień listopad 2000, sierpień 2001
Wymuszone przemiany, przełomy wśród najbliższego otoczenia, rozpad emocjonalnych więzi, związków, które przeżyły już swój czas. Rozliczenie (trudne i bolesne) z przeszłością. Podobne głębokie i totalne przemiany miały miejsce we wrześniu 1963 oraz marcu i lipcu 1964.

Luty, sierpień, grudzień 2001
Myślenie racjonalno – praktyczne zostaje zastąpione idealistyczna – marzycielskim. Zakłócenia w precyzyjnej i przenikliwej ocenie rzeczywistości. Poprzednio, silnie odczuwalny, podobny wpływ Neptuna miał miejsca na przełomie lat 19591960.

Listopad 2001
Rozwój dyplomatycznej zręczności sztuki kompromisu, talentów towarzyskich. Łatwo teraz o nowe, korzystne znajomości i sojusze.

Sierpień, listopad 2001, kwiecień 2002
Utwardzenie stanowiska wobec bliskiego grona osób. Piętrzące się bariery i trudności gospodarcze. Ciężkie, niewdzięczne zadania i trudne decyzje. Możliwy spadek popularności. Eliminacja osób źle przygotowanych do wypełniania obowiązków. Zaciskania pasa. Podobne wyzwania miały miejsce w przeszłości: grudzień 1986, listopad 1978, luty, sierpień 1979, czerwiec 1972, kwiecień, wrzesień 1965, styczeń 1966.

Sierpień 2001, luty, marzec 2002
Fantastyczne plany i marzenia. Zbyt idealistyczna, a za mało rzeczywista ocena możliwości Polski w polityce zagranicznej.

Wrzesień, grudzień 2001, maj 2002
Rozmach w poczynaniach, ekspansja w nowe środowiska, szerokie kontakty za granicą wzrost optymizmu, trochę ryzyka związanego z uczestnictwem w polityce światowej. Zebranie plonów z działań podjętych przed sześciu i dwunastu laty.

Kwiecień 2002
Dzięki serii unikalnych, nowatorskich pomysłów i świeżym znajomościom pojawi się potrzeba przeprowadzenia zaskakujących zmian politycznych.

Czerwiec 2002
Śmiałe, choć ryzykowne posunięcia, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i wśród najbliższego otoczenia. Wielu nowych sojuszników, zmieniających poprzedni układ sił.

Lipiec 2002
Jedna z najważniejszych decyzji politycznych, określających miejsce Polski w świecie. Skuteczne negocjacje z politycznymi asami i trwałe ich konsekwencje.

Wrzesień 2002
Szerokie kontakty z mediami, długie teksty wystąpień. Sukcesy w dyplomacji i handlu zagranicznym.

Wrzesień 2002, luty, maj 2003
Trudne i ważne negocjacje, dotyczące miejsca Polski na światowym rynku gospodarczym.

Początek i koniec października 2003, luty, marzec, sierpień, grudzień 2003
Trudne dylematy związane z polityką zagraniczną i systemem sojuszy. Konieczność poświęcenia i zaakceptowania możliwych strat w związkach. Należy bardzo czujnie i krytycznie patrzeć sojusznikom na ręce. Warto sięgnąć pamięcią do lutego, czerwca i grudnia 1989.

Lipiec 2003
Zbyt fantastyczne marzenia i plany zostaną zastąpione bolesnym realizmem - zwłaszcza w polityce gospodarczej z zagranicą. Pomocna będzie pamięć doświadczeń z czerwca i sierpinia1996 oraz z lutego 1997.

Lipiec 2003
Nieoczekiwane ułatwienia w negocjacjach i kontraktach. Korzyści finansowe dzięki pomocy partnerów. Sukcesy towarzyskie.

Wrzesień, grudzień 2003, maj 2004
Zwolnienie tempa działań przy jednoczesnym wzroście odpowiedzialności. Uciążliwe konsekwencje poczynań indywidualnych i zespołowych, zmuszające do głębokich refleksji i rozliczeń z przeszłością. Pojawi się pytanie: jak i z kim pokonać następny polityczny Mount Everest, wrosły kolejnym zrządzeniem losu. Konieczna selekcja i eliminacja niektórych dawnych współpracowników. Podobne doświadczenia w przeszłości miały miejsce w kwietniu 1997, w lutym, czerwcu i listopadzie 1989, we wrześniu 1981, w czerwcu i wrześniu 1967, w marcu 1968, w styczniu 1960.

Czerwiec 2004
Podjęcie śmiałych decyzji i dynamicznych działań naprawiających budżet państwa. Troska o unowocześnienie armii. Wzrost popularności dzięki stworzeniu nowych miejsc pracy. Korzystne odświeżenie i pobudzenie do aktywności najbliższego grona współpracowników.

Październik 2004
Idealistyczno - ideologiczny rozmach i dalekosiężne wizje. Zalecana jednak ostrożność w polityce zagranicznej, zwłaszcza wobec wszelkich (pozornie) korzystnych dla Polski ulg, prezentów itp. Trzeba będzie sięgnąć pamięcią do lutego i marca 2002 oraz do sierpnia 2001.

Listopad 2004, kwiecień, lipiec 2005
Daleki świat mobilizuje do ponownej aktywności politycznej. Wystarczy tylko rozstawić wszystkie żagle, a wiatr się pojawi, nawet z bardzo daleka. Może się tylko pojawić potrzeba zmian wewnątrz załogi. Trzeba będzie sięgnąć pamięcią do maja 2002 oraz do września i grudnia 2001.

Styczeń, luty, sierpień 2005
Łatwo teraz tworzyć wizje i prognozy, dotyczące kierunku światowego rozwoju. Należy jednak dokonać wyboru, czy będzie się uczestnikiem, czy tylko obserwatorem niezwykle ciekawych procesów, w których uczestniczyć będzie ludzkość. Przemiany ideologiczne i religijne zmienią przecież całkowicie rozkład sił na mapie świata.

Marzec, wrzesień 2005, styczeń 2006
Nagła, gwałtowna zmiana kierunku działania. Konieczność improwizacji, spontaniczności, zburzenia poprzednio ustalonych planów. Nowe pomysły gospodarcze i potrzeba szybkiego ich wdrożenia. Pomocne będzie przypomnienie sobie stycznia, maja i listopada 1983.

Październik, grudzień 2004, czerwiec 2005
Podsumowanie wieloletniego życiowego dorobku, utrwalenie i stabilizacja dokonań. Spojrzenie w przeszłość i dopiero po głębokim namyśle - ostrożnie do przodu. Pomocne będą przeszłe doświadczenia z maja 1998, sierpnia 1975, z marca i kwietnia 1976, z marca 1969, z lutego, z lipca i listopada 1961, z grudnia 1952, z marca i września 1952.

Kwiecień, wrzesień 2005, styczeń 2006
Raptowne uwolnienie od krępujących zobowiązań. Radykalne przełomy w najbliższym środowisku. Fascynujące, nowe, odkrywcze pomysły i oryginalne nowe znajomości. Środowiska konserwatywne nie będą w stanie zrozumieć tak nietypowych i nieprzewidzianych kroków. W przeszłości podobne wyzwani miały miejsce w styczniu, maju i listopadzie 1984 oraz w październiku 1964, w marcu i lipcu 1965.

Wrzesień 2005, luty, czerwiec 2006
Ograniczenie kontakty do służbowo niezbędnych. Surowa, krytyczna ocena rzeczywistości, sojuszników i partnerów. Dystans w stosunku do mediów. Podobne sytuacje z przeszłości: kwiecień 1999 styczeń 1992, październik 1983, sierpień 1976, lipiec, październik 1969, marzec 1970, marzec, sierpień, grudzień 1962.

Rysunki horoskopów pochodzą z programu URANIA Bogdana Krusińskiego (zob. program astrologiczny)

na górę